wtorek, 21 maja 2013

Powoli zbliża się koniec pierwszego miesiąca kuracji, do efektów ubocznych należy dodać suchość w ustach - język zmienił kolor, pojawia się często przykry zapach z ust :). Dalej wysycham,  do miejsc suchych dołączyły przedramiona. W piątek robię badania krwi - okaże się czy wątroba daje radę, czy też trzeba ją wzmocnić ..

środa, 8 maja 2013

wysycham :)

7 dzień leczenia  i kolejne zmiany - zrobiło się ciepło i twarz zaczyna wysychać -  usta, nos i brwi zaczynają się widocznie łuszczyć, kremuje się lipobase co trzy godziny. Dziś też przypada dzień brania osłonowo antybiotyku - drobne skutki uboczne-  przez chwilę ból głowy, lekkie skurcze żołądka. Nadal żyję :)

sobota, 4 maja 2013

suchość warg

trzeci dzień stosowania leku, pojawiła się suchość warg, w domu spróbuję krem lipobase, a będąc w podróży pomadkę Tisane...

Jak to wygląda

Tutaj macie obrzydliwe zdjęcie poglądowe jak mniej więcej wygląda mój problem :)
Ten referencyjny odcinek pleców, będzie mi służył do obserwowania zmian.


Lek przyjmuję od dwóch dni, na razie nic się nie dzieje, żadnych skutków ubocznych, żadnych zmian, nic, cisza.

piątek, 3 maja 2013

Początek

Początek - przed podaniem leku lekarz zalecił badanie krwi - ALT, AST, bilirubina całkowita, cholesterol całkowity, GGT, kreatyna, morfologia, rozmaz, triglicerydy. Koszt badania tych wszystkich parametrów, enzymów itp 102 zł. Jadam zdrowo, więc nie mam problemów z tłuszczami, moja wątroba pracuje normalnie, dlatego nie było przeciwwskazań do wypisania recepty.
Dziennie mam przyjmować 50 mg leku, pierwszego dnia obowiązkowo w osłonie antybiotykowej, później antybiotyk raz w tygodniu. Lek najlepiej wchłania się z jedzeniem, więc raczę się nim w trakcie posiłków.


Tabletki mają wagę 20 i 10 mg, są różnego koloru i wielkości więc trudno je pomylić, w miesiącu mam zjeść 60 dwudziestek i 30 dziesiątek co daje 190 zł. Pod koniec miesiąca mam zrobić badania krwi i jeśli wszystko będzie dobrze to będziemy jechać dalej, w razie potrzeby zostanie włączony jakiś lek na wspomaganie wątroby...

Witajcie!

Witajcie!

Od 15 lat zmagam się bezskutecznie z wypryskami na skórze, kończąc 35 lat stwierdziłem, że jestem trochę stary na pryszcze i poszedłem do lekarza dermatologa, ten długo się nie zastanawiając przepisał mi kurację specyfikiem Axotret zawierającym izotretynoinę. Poczytałem trochę na temat tej substancji i jej skutków ubocznych i nie ukrywam, że się trochę przestraszyłem ale chęć posiadania czystej skóry zwyciężyła - założyłem tego bloga, żeby na bieżąco opisywać wszystkie perypetie związane z kuracją i ewentualnymi skutkami ubocznymi. Nie wiem jaki będzie efekt, mam nadzieję, że moje skromne wypociny komuś pomogą w decyzji za lub przeciw stosowaniu tego leku, zapraszam :)